Mijają miesiące wakacji. Jest już ich połowa ale naprawdę ja nie cierpię wakacji czy wolnego od nauki bo lubię się uczyć na studiach czy ogółem lubię myśleć. Ale ludzi myślenie boli. Naprawdę szkoda mi słów na to aby ludzi myślenie bolało. A tymczasem u mnie przenosiłam na pendrive'a swoje różne pliki i nie wszystko się skopiowało a mi poginęły fajne mp3 więc muszę coś jakos je poszukać bo mam jeszcze na płytkach DVD i CD swoją ukochaną muzykę no i zrobię przy okazji porządki w moich plikach.
Ostatnio fanka zapytała się mnie czy planuję gdzieś wyjechać na wakacje albo proponowała mi że jako osoba niepełnosprawna mogłabym na przykład wyjechać na turnus rehabilitacyjny do Dziwnowa na przykład ale ja nie jestem jakies yebane dziecko Czarnobyla aby jeździć nad morze!!! Wyjeżdżałam kiedyś z przymusu nad morze bo od 1991 roku zmagałam się a nadczynnością tarczycy i musiałam jeździć by swą chorobę wytępić ale naprawdę szkoda mi słów na to bo żaden z tych wyjazdów mi się nie podobał a aby przegapiałam swoje ulubione odcinki ulubionych seriali.
Było mi przykro. Obcych ludzi tam spotykałam z różnych stron Polski i mówiłam na nich "obcuchy" bo niestety ale nikt ze znajomych ze mną nie jechał a ja nie miałam żadnej bliskiej wtedy koleżanki aby pojechała razem ze mną. Wkurzało mnie to bardzo a wielka woda czyli piękne morze nie robiło na mnie wrażenia i wkurzało mnie jak cholera!!! Nie znoszę poznawania nowych ludzi czy ogólnie drugi człowiek jest dla mnie goovvno warty. Bo taka jest prawda.
Już nie mogę się doczekać kiedy te całe wakacje się skończą, ponieważ naprawdę ale to naprawdę w wakacje lecą w TV prawie same powtórki a ja nie cierpię też jak jest gorąco. Nowa wrześniowa ramówka bardzo by mnie ratowała bo miałabym co oglądać. A tak to mi się nudzi i nie wiem czy przypadkiem się nie starzeję bo coraz bardziej lubię nie podróżować ale siedzieć w domu przed TV jak to na emerytkę-obecnie jeszcze rencistkę przystało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz