Co ja niby będę komu rządzić co ma robić a co nie ale naprawdę szkoda mi takich ludzi jacy upodabniają się do swoich ulubionych postaci jak to jest w przypadku tej kobiety z tego artykułu jaka to postanowiła wytatuować sobie piegi bo jej marzeniem od dzieciństwa było być jak Pippi Langstrumpf czy inna tam Anka z Zielonego Wzgórza:
Ale załóżmy że np Jaś lat 5 chce być piratem nie drogowym ale takim co po morzu hasa jak i pirat nie ma oka i Jasio marzy o tym aby też być bez nogi czy bez oka jak prawdziwy pirat z bajki to czy jego rodzice powinni spełnić jego marzenie i mu na taki "zabieg" pozwolić???!!! NIE!!! Stanowcze nie dla tego typu ale jak dziewczynka chce być rudą Anką to już się mówi trudno-bierze się farbę do włosów czy nawet jak dorośnie to tatuuje sobie piegi na ryju!!! Naprawdę szkoda mi słów.
Moja znajoma Marron lubiła i nadal lubi Sailor Moon ale z tego względu, że to lubi to nie upodabnia się do niej i nie farbuje się na jasny blond i nie ubiera body z miniówką i nie lata tu i ówdzie udając, że walczy "o miłość a każdego kto jej nie kocha ukarze w imieniu księżyca"!!!! Ja wiem czemu-bo Marron jest dojrzała emocjonalnie a nie słucha wewnętrznego dziecka o niezaspokojonej potrzebie jaką by była potrzeba akceptacji wśród otoczenia. Nie jest ona także borderline a jak ktoś miałby ją i jej zdanie gdzieś to ona bo taką osobę olała. I to się nazywa być dojrzałym człowiekiem bo dorosłość nie zawsze idzie w parze z dojrzałością.
Bo taka jest prawda. Nie każdy z nas jeśli chciałby być kimś innym niż jest albo mieć inny typ urody dostaje od urodzenia piękny wygląd albo o ile wyglądu się nie wybiera o tyle wybrać sobie można piękny charakter. Ja osobiście choć piękna nie jestem-mam charakter jaki mam i nic tego nie zmieni bo taka jest prawda,że przeważnie ludzie piękni to ludzie tak naprawdę puści w środku lub idący się upiekszyć przez operacje plastyczne bo tak im doradzili znajomi czy rodzinka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz