Niedawno opinię publiczną wstrząsnęła wieść jakoby to kobiecie na wózku i jej niepełnosprawnemu partnerowi jacy niedawno zostali rodzicami zabrano dziecko, gdyż szpital stwierdził, że nie podołają rodzicielskim obowiązkom... Poniżej zamieszczam info:
Wiecie co-o ile niepełnosprawni nie powinni się mnożyć o tyle karani to już ogóle a ich dzieci tak samo sa traktowane jakby byli upośledzeni nie tylko społecznie/ życiowo czy emocjonalnie ale i karanym odbiera się prawo do bycia rodzicami. Wczoraj przeczytałam to to mnie jeszcze bardziej oburzyło:
I właśnie dlatego ja nie jestem i nigdy nie chciałam być matką!!! Pomijając Ridera czy innych moich synów raczej macierzyństwo traktowałam jako zabawę niż jako coś poważnego ale cóż-podczas gdy mnie aresztowano 9 kwietnia 2015 roku wtedy żona mego byłego już syna-Rider'a była w ciąży a potem urodziła pod koniec roku 2015 dziecko... W sumie Rider ma ich aż dwójkę-córki są to ale naprawdę aż mi szkoda słów, że oszukiwał mnie że ma 18 lat i pragnie matczynej miłości...
Nie ważne czy ktoś jest jednak matką czy też nie-wszyscy jesteśmy ludźmi a co za tym idzie trzeba mieć w sobie nie tyle co zrozumienie dla drugiej strony ale i warto jest walczyć o swoje sprawy. Ja też byłam kiedyś w kajdankach i wiem jakie to uczucie no i oczywiście człowiek jaki tego nie przezył nie ma pojęcia o tym co to oznacza...
Ale to było do przewidzenia, że tak to już bywa jakoby to osoby karane nie miały praw do niczego-czy to do posiadania rodziny czy to to związku a nawet do partnera... Smutne to ale prawdziwe. Niestety ale osoby karane często są traktowane gorzej bo są karane-począwszy od toczenia a skończywszy na pracodawcach...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz