Czy można straszyć dzieci-chociaż nie zakazuje tego prawo, owszem można pouczyć czy dać lekcje życia ale nie aby straszyć kominiarzami czy cygankami. Ale dorosłe dzieci też jak się okazuje można straszyć. Na to wychodzi,że moja koleżanka straszyła swego dorosłego już syna,że...ja się z nim ożenię jak nie ułoży sobie życia a jest po rozwodzie a dostanie mu się taka straszna feministka za żonę,że aż będzie żałował,że się wogóle ożenił!!! Taką twardą feministką jestem ja. A faceci się takich boją jak i oczywiście, że można mną straszyć chłopów.
Zostałam feministką od urodzenia bo już odkąd się urodziłam oglądałam szopki jak to mój ojciec nie chciał słuchać mojej matki ani jej pomóc w życiu codziennym. Moja matka jest chora na moim punkcie bo po typu rypanych poronieniach boi się,że mnie straci. Nawet pieprzyk wzięła jakobym miała na ręce "coś czarnego" i myslała,że to kleszcz. Moja matka jest chora na umyśle. Nie chcę z nikim się wiązać ale ona by chciała abym była w małżeństwie i abym była jej "kalką".
"Pomagasz mamie czasami?-spytała mnie ostatnio Fanatycze ale mnie to tak oburzyło,że omal się na nią nie obraziłam na ameno i ch0y. Pamiętam jak byłam w wieku lat 13tu i mierzyłam już około 170 cm wzrostu to moja matka sierotka jaka jest łasa na kasę bo jej potrzeby nie bywały zaspokajane powiedziała mi:"Idź na Miss Polonie i...wygraj matce samochód!!!". Przecież ta zielonooka sierotka o włosach rudych nie ma nawet prawa jazdy a co dopiero marzyła o luksusie kosztem swej córki czyli mnie!!!
Zastanawia mnie fakt czemu matki straszą swoich synów że dostaną za żonę feministkę skoro feminizm skrajny taki jaki ja reprezentuję nie bierze się z niczego. Ja bym w głębi powtórzyła błędy mojej rypanej maki jak i w głębi nie czuję aby kochać kogokolwiek. Mojej matki potrzeby emocjonalno-ekonomiczne nie zostały zaspokojone gdy była dzieckiem przez co postanowiła załozyć własną rodzinę mając taki wkład emocjonalny w to,że jej wzorcem była macocha a ja nie wyobrażam sobie wiązać się z kimkolwiek, ponieważ wiem,że małżeństwo to męczarnia i nie można mieć kolegów czy idoli a nie wyobrażam sobie aby moich Królestwem miała być kuchnia na przykład...
I żaden rypany sexi facet nie zamąci w mej głowie a ja mu będę padała do stóp jak i z wrażenia mam niby latać za nim bo tak go kocham. Ja kochałam swoje idee i ideologie i popieram feministki jak mogę bo sama jestem feministką no i oczywiście nigdy nie chciałam aby ktoś a szczególnie matka martwił się mną do przesady...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz