Jako wysoka kobieta jaka dorastała za czasów PRL mogę powiedzieć, że gdy rosłam bardzo szybko a było to nie tylko za czasów okresu dorastania ale też i do 30 roku życia to powiem szczerze,że w tamtych czasach nikt mi wzrostu nie hamował a mj wiek kostny wynosił zawsze więcej niż miałam w rzeczywistości.
Gdy byłam w 2000 roku chudsza a byłam jeszcze przed 30tką i jeszcze rosłam ale tylko po 1 góra 2 cm na rok to jak wyczytałam w czeluściach Internetu czym jest "wiek kostny" to moja rypana matka twierdziłą,że...jestem za chuda i to jest ten niby "wiek kostny"!!! Naprawdę nigdy nie chciałam być matką widząc jakie wzorce mi mój mamszczur bez wiedzy przekazuje i siedzi tylko przy tych garach, że ma czas dla rodzinki ale dla siebie samej nic nie robi,że aż do dziś brzydzę się matkami-jakimikolwiek...
Dlatego jako wysoka a nawet bardzo wysoka osoba wypowiem się o tym co przeczytałam jakoby to młodsza córka Hanny Zborowskiej zaczęła za szybko rosnąc i jest "dwa razy większa niż była rok wcześniej". Za moich czasów młodości nikt nie hamował dziewczętom wzrostu jak były za wysokie a jak szybko rosły-po prostu są to dziewczyny bardzo wysokie jakie też sobie jakoś życie poukładały ale prawda jest taka,że ojciec Hanny Zborowskiej mierzy prawie 2 metry-pan Wiktor ma bowiem 197 cm wzrostu no i wnuczka mogła się w ten deseń wdać.
O obawach na temat wzrostu Mili Zborowskiej mozna przeczytać tu:
Lekarz nie widział problemu bo pewnie był starej daty lekarzem i za jego czasu też nie praktykowano takich rzeczy jak hamowanie miesiączki czy wzrostu. I co gorsza komentarze na pudelku pochodzące od anty fanów rodzinki Zborowskich twierdzące o "za dużej macicy córki pani Hanny" jak to za około 10 lat Mila będzie mieć chłopaka a on wyczyta na pudelku,że miała "za dużą macicę" ale ltości-ludzie nie umieją czytać ze zrozumieniem bo nikt tam o za dużej macicy nie pisał tylko, że dziewczynka za szybko rośnie.
Ja jako osoba bardzo wysoka zawsze dobierałam swoje ciuchy tak aby odwrócić uwagę od swego bardzo wysokiego wzrostu i stać się o połowę niższą. A takie rady natrafiłam na jakimś portalu dla wysokich kobiet:" Rozbij swoje ciało warstwami i kolorami .Wszystko, co możesz zrobić, aby podzielić swoje ciało na sekcje, zamiast podkreślać długość jednym długim ubraniem, pomoże ci wydawać się niższą. Możesz to zrobić, nosząc różne kolory, wzory i warstwy ubrań.."
I ta rada bardzo mi pomagała już wtedy gdy ubierając się na wścieknięty różowy czy jaskrawy żółty mogłam była nie rzucać w oczy swego wzrostu ale wyrażać swą osobowość ciuchami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz