Nie wierzę w Boga i nigdy nie uwierzę. Mój Nadodrzański lud został mi dany przez moje pochodzenie albowiem urodziłam się we Wrocławiu i to gdzieś w okolicy Placu Grunwaldzkiego. Jestem urodzona i od urodzenia przeznaczona Nadodrzu. Stąd też niestety ale nie zawsze umiałam się wsłuchiwać w swój lud i co ma on mi do powiedzenia. Mój lud za moich władań był po prostu uciemiężony jak i po prostu był przygnieciony moją osobą i moimi rządami.
Rządziłam twardą ręką jak i byłam nawet i okrutna w swoich poglądach do tego stopnia, że aż doczekałam się miana "Maria Mandl z Nadodrza" przez to,że nie współczułam np kobietom w ciąży czy innym kobietom jakie np miały małe dzieci a mi one przeszkadzały. Prawda jest taka,że nie zmieniłam swych poglądów do dzisiaj a jak widzę np kobiet karmiące publicznie mam ochotę dzwonić po straż miejską zwłaszcza jeśli jest to w miejscu gdzie się jada bądź gdzie chodzi dużo ludzi.
Ale jak to się mówi pięknie "I Hercules doopa jeśli luddzi kupa" więc moje zdanie przez większość nie było akceptowalne ale niestety ale ludzie przymykają oko na coś co powinno być intymne a co do ludzi to niestety zawsze liczy się zdanie większości przez co ludzie wolą słuchać kogoś kto jest podobnej opinii co oni. Nigdy nie chciałam być odzwierciedleniem swoich rodziców. Nigdy też nie marzyłam aby no iśc w ich ślady a już tym bardziej zakładać własną rodzinkę.
Ale większość ludzi zakłada rodziny jak i nie przeszkadzają im dzieci jakie są zwane, że to "Dar od Boga". Ale na co im powyrastały te "Dary Boże" i czy np w odpowiednim wieku nie zaczną pić, palić i k0nia walić to już na to madki z tatelami wpływu nie mają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz